Wierszyk o pewnej dystrybucji, beż której żadne facet się nie obędzie

Hejka
Właściwie każda dystrybucja posiada bardziej lub mniej trafne “pseudonimy”. openSUSE nie jest w tym względzie wyjątkiem a jest pewne określenie - które potrafi zaboleć. Jednak nie ma to jak obrócić kota ogonem :wink:

Każdy facet ma **Siusiaka**,
dla niego jest jak odznaka.
Baba również może,
Gdy dobry Bóg dopomoże.
Wspaniały Yast jest na podorędziu,
niczym kapitan na śródokręciu.
Przyjemna Plasma na widoku,
można ją podziwiać również po zmroku.
Terminal jest jak wszędzie,
za chwilę wielka heca będzie !

Tak wiem, żaden ze mnie poeta !